Tym razem tytuł „Czy będę emerytem. Czyli po co komuś starość?”, na pierwszy rzut oka wprowadza czytelnika w błąd i sugeruje, że to rodzaj nudnego poradnika. Tym czasem to zabawna historia rozprawiająca się ze stereotypowym postrzeganiem starości przez młodych ludzi. Bartek nieoczekiwanie zostaje sam w domu ze swoją babcią. I wtedy ze zdumieniem odkrywa, że babcia to nie osoba robiąca na drutach i popijająca herbatki ziołowe, ale sportsmenka, osoba pełna energii i pomysłów. Książka Romka Pawlaka należy do ciekawej serii „Duże dzieciaki”, polecam wszystkie jej części.